Na początku nic nie wskazywało choroby, Jan był normalnym niemowlakiem. Dopiero z czasem zaczęły się pojawiać pierwsze symptomy – Jan na przykład nie potrafił zawiązać sznurowadeł. Potem stopniowo tracił umiejętności, których wcześniej zdążył się już nauczyć.

Droga Jana jest książka napisaną przez matkę chorego; matkę, która darzy swoje dziecko niesamowitą miłością; matkę, która ma w sobie niewyczerpane pokłady empatii; i wreszcie matkę, która pokazuje, że choroba to coś normalnego i da się nauczyć z nią żyć.  

Dorota Danielewicz nie domaga się współczucia, nie narzeka, nie dramatyzuje. Rzeczowo opisuje codzienność, która w znacznym stopniu jest kształtowana przez chorobę syna. Autorka nie zapomina jednak o swoich emocjach, wątpliwościach i zmęczeniu.

Książka łączy w sobie poruszające fakty, delikatność oraz siłę i odwagę rodzicielską, by stawić czoło nawet najtrudniejszym wyzwaniom. Jednocześnie autorce udało się nie przenosić ciężaru narracji na siebie, to opowieść o relacji, w której Jan też ma wiele do powiedzenia, nawet jeśli choroba nie pozwala mu mówić. Ale matka rozumie go bez słów. I jej opowieść jest niesamowicie wiarygodna.

Dorota Danielewicz, Droga Jana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *