Zaczyna się dość niepozornie – prezentacją mieszkańców małej miejscowości Bone Gap. Niby wszystko jest normalne, i pomimo mniejszych lub większych dziwactw bohaterów, Bone Gap niczym się nie wyróżnia. Jest tak bardzo przeciętne, że nawet Pies, Który Śpi na Drodze nie potrzebuje innego imienia. Ale tam, gdzie się wszyscy znają, plotki i domysły rozchodzą się z prędkością światła.
A jest o czym opowiadać. Nie tak dawno w skromnym domku dwóch braci, Finna i Seana, pojawiła się piękna dziewczyna z Polski, Róża. Wydawało się, że już się zadomowiła, ale pewnego dnia niespodziewanie zniknęła. A może to było tylko przywidzenie? Może niektóre osoby albo rzeczy muszą zniknąć w magiczny sposób – tak samo jak się pojawiły?
Kiedy inni – prócz plotkowania – nie kwapią się do tego, by rozwikłać miejscowe tajemnice, Finn postanawia nie dać za wygraną. Później okaże się, że on sam też jest wyjątkowy, choć nie miał o tym pojęcia.
Laura Ruby doskonale panuje nad stopniowaniem napięcia. Powoli otwiera przed czytelnikiem świat pełen sekretów i niezwykłości. Autorka świetnie radzi sobie z kompozycją – na przykład w książce pojawiają się takie elementy, które nieprzygotowany czytelnik mógłby uznać za niedorzeczne, ale dzięki temu, że zostały umieszczone w odpowiednim miejscu, wcale nie zgrzytają, a powieść jest harmonijna i czyta się ją z zapartym tchem.
Laura Ruby udowadnia, że wcale nie trzeba skomplikowanych fabuł, żeby stworzyć coś oryginalnego. Można przecież wykorzystać proste historie, niepozorną miejscowość, ale dodać do tego wyobraźnię i odrobinę magii, by powstało coś naprawdę wyjątkowego.
Laura Ruby, Zapadła dziura Bone Gap